poniedziałek, 22 czerwca 2015

Wakacyjny niezbędnik ♥

Hejo!
(Madzia: Na Początku chciałabym podziękować za przyjęcie mojego postu  byłam wzruszona - naprawdę. Dziękuuuję! :*)

Jako, że wakacje są już tuż tuż, postanowiłyśmy przedstawić wam nasz niezbędnik, bez którego nasze wakacje są niemożliwe. Ale żeby nie było tak nudno, gdzie się da dorzucimy zdjęcia tych rzeczy. Zapraszamy! :)
MUZYKA:
1)
2)

Nasz niezbędnik:


1) Słuchawki 

Madzia: Na plaży, w podróży, w wolnym czasie, nad woda. Wszędzie. Nie wyobrażam sobie nie mieć przy sobie słuchawek, kocham muzykę i mogłabym słuchać jej  przez cały dzień. Nie ma nic lepszego od wylegiwania się na plaży i słuchania muzyki.


(Sony)



Olek: Słuchawki to dobry sposób na odcięcie się od świata. Jeśli nie mamy nic ciekawego do roboty, bądź chcemy pobyć sami z naszą muzyką, która w pełni wyraża naszą osobę to zdecydowanie najlepszy wybór.
Czasami lubię po prostu się wyłączyć, aczkolwiek muzyka nie zapełnia mojego dnia w tak dużym stopniu jak książki :)




2) Przyspieszacz opalania

 Madzia: Szczególnie przydaje mi się na nogi i brzuch, czyli miejsca które niechętnie łapie słońce i trzeba im pomóc :) oczywiście tylko trochę, nie można przesadzić (co niestety ja robię bardzo często: D).

(rossmann)
Olek: No to chyba nie muszę mówić dlaczego. bo na moją białą cerę, nogi, brzuch działa tylko BARDZO dobry przyśpieszacz, długie czasami całodniowe leżenie i woda.

(rossmann)


3) Filtr

Madzia: Obowiązkowo używam go na twarz, bo to u mnie miejsce, dla którego wystarczą 3 minuty słońca (przysięgam) i już jestem spalona jak burak.

(rossmann)

Olek: Tutaj w sumie nie mam za dużo do powiedzenia, bo stosuję go tylko jak mama się uprze. Kiedy leżę na plaży, głównie chodzi mi o to, żeby się opalić, aczkolwiek wiem, że powinnam też stosować coś do ochrony :)

4) Szorty 

Madzia: Wyobrażacie sobie siebie w długich spodniach przy upale czterdziestostopniowym? Ja siebie nie. Dlatego przede wszystkim latem krótkie spodenki są niezbędne. Pokaże wam moje ulubione :)

(Miko, Cropp + DIY)

Olek: Przysięgam moja ulubiona część garderoby. Przy dużym upale, gdzie ja nie jestem wielką fanką sukienek sprawdzają się świetnie.

(prezent)
5) Sukienki

Madzia: Coś bez czego również trudno jest mi wyobrazić sobie lato. W tym czasie do kościoła ubieram TYLKO sukienki / spódnice. Wiadomo, mają swoje minusy i plusy, ale przede wszystkim są bardzo dziewczęce i w większości przewiewne.

(Reserved)
Olek: Tak jak mówiłam nie przepadam za sukienkami, spódnicami ale tak jak napisała Madzia, od czasu do czasu (czyt. do kościoła) kiedy nie wypada iść w spodenkach je ubieram. Zaczynam się trochę do nich przekonywać, ostatnio nawet kupiłam jedną i strasznie mi się podoba.

(H&M)

(prezent)
6) Woda

Madzia: Najlepiej z duża ilością kostek lodu. Niezbędna do życia. Pamiętajcie, że jednego dnia powinniśmy wypić przynajmniej 1,5 l. Od stycznia przerzuciłam się na wodę i powiem  wam, że chyba już nigdy nie wrócę do słodkich napojów. Wiec przerwa na uzupełnienie płynów i czytamy Dalej! :)

Olek: Nigdy jakoś specjalnie nie potrzebowałam pić dużo, jednak gdy jest tak ciepło staram się to robić.
Ostatnio nawet przekonałam się do wody niegazowanej, której strasznie nie lubiłam, a tak to jestem wielką fanką pepsi, szczególnie zimnej.


7) Okulary przeciwsłoneczne

Madzia: Nie chce się powtarzać, ale bez nich też nie wyobrażam sobie wakacji. Rażące słońce, zmusiłoby mnie do chodzenia z dziwnymi minami, wiec chwała temu kto je wymyślił.

(1 - no name
2 - sinsay)

Olek: Całkowicie się zgadzam, okulary przeciwsłoneczne najlepszy wynalazek w historii. Jestem od nich tak ''uzależniona'', że noszę je nawet w cieniu. Jedynym minusem jest tylko to, że nie są zbyt ciemne i widać przez szkiełka oczy, ale w następnym roku może poszukam czegoś innego, na razie jestem zadowolona z tych co mam :)

(sinsay)
8) Książka

Madzia: Nareszcie nadszedł ten czas, kiedy możemy czytać książki jakie nam się podobają, a nie szkolne lektury. Z książką jest jak ze słuchawkami - przyda się wszędzie. Zabije czas, w bardziej pożyteczny sposób niż telefon :) A tu książki, które planuję przeczytać w wakacje:

("Wyspa Nim" -Film świetny, aż mi wstyd że książki jeszcze nie czytałam
"Kocham Cię, Danny"
"Gwiazd naszych wina" - niestety jeszcze nie zdążyłam przeczytać)

Olek: Kocham książki, mogłabym je czytać godzinami, szczególnie serię o Harrym Potterze, gdzie siedzę już przy czwartej części i nie mogę oderwać oczu. Zdecydowanie to moja forma na zabicie czasu. Ciągle coś czytam, wynajduję opowiadania więc jestem jak najbardziej za kocem i dobrą powieścią.

(''Przed świtem''
''Kamienica przy kruczej'')

9) Strój kąpielowy

Madzia: To chyba oczywiste. Nie będę się nawet rozpisywać, bo nie  miałoby to najmniejszego sensu. Niestety muszę pokazać wam strój z zeszłego roku, bo jeszcze nie udało mi się kupić nic nowego, chodź od dłuższego czasu się do tego przymierzam.

(Sinsay [góra i dół kupiony osobno])

Olek: Swój strój zakupiłam w tamtym tygodniu, więc tylko pozostaje czekać na fajną okazję, żeby go wypróbować :)


(textil market)




 ***


 Bloopers :)







 Do następnego już niebawem! ;) 

xoxo

 Madzik&Olek





piątek, 5 czerwca 2015

Jesteś tylko człowiekiem, masz prawo do błędu.

Witajcie! Tu Madzia :)
Na samym początku, w naszym imieniu bardzo chciałabym Was przeprosić, za tak długą nieobecność. Możecie domyślić się, że pochłonęła nas szkoła. Ale obiecujemy, że niedługo posty będą pojawiały się regularnie. Został już ostatni ciężki tydzień, który musimy udźwignąć i już później będzie dobrze.
No ale nie o tym chcę z Wami dzisiaj rozmawiać. Patrząc na dzisiejsze czasy, dzisiejszą młodzież, bo sama po sobie wiem jak jest, natchnęło mnie to do tego, aby napisać coś w tym stylu.
A mianowicie, przedstawię Wam moje 7 najważniejszych życiowych zasad.


1) To chyba najważniejsze. Pogódź się z przeszłością. To co było - to było. Nie wróci i się nie odstanie. 
Nie warto się nią zadręczać, nawet nie wiecie ile czasu ja zmarnowałam myśląc o tym co już się stało. Błąd. Liczy się tylko to, co jest tu i teraz. A jeżeli jest teraz coś, co Was boli, coś z czym sobie nie radzicie, nie umiecie tego pokonać. Może jest to osoba, z którą nie macie dobrych relacji, gnębi Was, macie jej dość. Wiecie co? Minie trochę czasu; może tydzień, miesiąc, rok czy dwa i nie będziecie o tym kompletnie pamiętać. Dlatego nie warto teraz zaprzątać sobie tym głowy, po prostu o tym nie myśl. Zignoruj to. Zajmij się teraźniejszością i tym, co jest godne uwagi. Obiecuję Ci, że będzie warto.




2) To co myślą o Tobie inni to nie Twój interes. Myślą? To niech myślą. Obgadują? To niech obgadują. Nie przejmuj się tym. Wiesz jakie nudne muszą mieć życie, skoro zajmują się Twoim? Poza tym osoby, które mają z Tobą najmniej wspólnego i nic o Tobie nie wiedza, zazwyczaj mają najwięcej do powiedzenia na Twój temat. Ale jeżeli ma to im pomóc, niech sobie gadają. Tylko Ty się tym nie przejmuj, olej to! 

 


3) Czas leczy rany - pojęcie względne prawda? Kiedy jakieś 2 lata temu przeczytałam to gdzieś, wyśmiałam autora tych słów. Co on może o tym wiedzieć, głupoty gada. Nie da się zapomnieć. Aż tu pewnego dnia, Madzia się obudziła. Wstała, zjadła śniadanie, poszła do szkoły. Normalnie funkcjonowała. Ani razu nie zdarzyło jej się pomyśleć o tej osobie, która kiedyś codziennie ją dręczyła w myślach. Da się? Da. A teraz już tak normalnie.. Słuchajcie, może minąć nawet kilka lat, u mnie niestety też nie trwało to tydzień czy miesiąc. Ale to prawda, czas leczy rany. Tylko musicie dać mu trochę czasu! :)

 


4) Ucz się na błędach i niczego nie żałuj. Co by było, gdyby istniała maszyna, która wymazywałaby to, czego żałujemy? Przypuszczam, że popełnilibyśmy ten sam błąd kolejny raz. Jaki miałoby to sens? No właśnie, żaden. Dlatego nie żałuj. Popełniaj błędy i wyciągaj z nich odpowiednie wnioski. Wszystko co się wydarzyło były po coś, miało jakiś sens. Wierzę, że nic nie dzieje się przez przypadek. Ty też uwierz i żyj. Im więcej błędów popełnisz teraz, tym mniej popełnisz ich później! :)



 5) Nie porównuj swojego życia, z życiem innych. Nie wiesz co stało się, że znaleźli się właśnie w tym miejscu. Zazdrościsz że ktoś jest bogaty? Że żyje tak, że stać go na wszystko a nie musi robić nic? A skąd wiesz, że wtedy kiedy ty olewałeś wszystko, nie uczyłeś się, nie pracowałeś nad sobą, nie dorabiałeś sobie; ten ktoś nie pracował w nawet najbardziej "haniebny sposób"? Nie rozdawał ulotek, których nikt nie chciał od niego brać? Nie zbierał truskawek w ciężkich warunkach; czy upał, czy chłód, czy deszcz? Zapewne uczciwie sobie na to zapracował i należy się mu to, co ma. Więc weź się za siebie, nie polegaj tylko na rodzicach i znajdź pracę, odpowiednią dla Ciebie. Nie mówię, że masz od razu pracować w banku czy firmie. Jeśli jesteś niepełnoletni, poszukaj w swoim mieście miejsc, gdzie może być potrzebna osoba do ulotek. Zrób sąsiadce zakupy, umyj auto, okna, zaopiekuj się dziećmi. Pamiętaj, małe kroczki.








6) Nie myśl tyle. Nie jesteś Einsteinem, nie musisz wszystkiego rozumieć. Bądź spontaniczny, nie zastanawiaj się długo. Muszę Wam powiedzieć, że lepsze wychodzą rzeczy z czegoś, czego się w ogóle nie planowało. Nie raz zdarzyło się, że zaczął padać deszcz, zbliżała się burza, coś się popsuło. A kiedy robiliśmy coś spontanicznie, wszystko się udawało.

 

7) Na koniec, coś równie bardzo ważnego, jak punkt 1. Uśmiechnij się. Na pewno nie jest aż tak źle, że nie potrafisz tego zrobić. Jesteś zdrowy? Masz dom? Rodzinę? Przyjaciół? Chodzisz do szkoły? Tak? To jesteś szczęśliwszy niż tysiące, może nawet setki tysięcy ludzi na tym świecie. A jeśli nie, to na pewno znajdziesz inny powód, dla którego powinieneś się uśmiechnąć. Powiem Wam, że uwielbiam sytuację kiedy idę ulicą, a całkiem obca mi osoba się do mnie uśmiecha. Od razu mi cieplej na duszy, a dzień staje się piękniejszy. Więc nie bójmy się uśmiechać. Może to właśnie Ty swoim uśmiechem poprawisz komuś jego humor?



Zostawiam Wam jeszcze piosenkę, która jest przepiękna. I ma świetne przesłanie. Myślę, że idealnie pasuje do dzisiejszego tematu. Dzięki, do następnego! ;)
xoxo
Madzia